Niedziela, 04 Październik

14. Nie rozrywaj tego co Bóg nazwał NIEROZERWALNYM!

Media aż huczą od wczoraj pokazując, żałosne wyznania homoseksualisty, który powinien być wierny złożonym ślubom do końca swojego życia… (mam nadzieję, że jest chory psychicznie, bo wtedy odpowiedzialność mniejsza). Diabeł tuż przed Synodem uderza boleśnie w Kościół w myśl zasady: „uderz w pasterza, a rozproszą się owce”… A Kościół jest ciągle niezmienny w swoim nauczaniu! Wali się pali, a Kościół głosi Ewangelię Jezusa Chrystusa! I żadne siły demoniczne nie są w stanie tego zmienić. Ta manifestacja gejowskich zachowań powinna jeszcze bardziej zmobilizować katolików do modlitwy za cały Kościół święty!

Słowo Boże jest niezwykle konkretne! Zarówno fragment z Księgi Rodzaju, Psalm jak i Ewangelia, przeznaczone na dzisiejszą niedzielę, mówią o tym samym. O świętości małżeństwa! I żadna manifestacja Złego, który posługuje się biednym, zniewolonym człowiekiem nie jest w stanie zmienić zamysłu Pana względem kobiety i mężczyzny, którzy jako właśnie kobieta i mężczyzna, (a nie mężczyzna i mężczyzna:-0 !!!) zawierają w obliczu Boga nierozerwalny, sakramentalny związek małżeński!

Pociąg mężczyzny do kobiety i kobiety do mężczyzny wpisany jest w ich naturę! Adam obudziwszy się, na widok swojej drugiej połowy – KOBIETY – wydał okrzyk zachwytu: „Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała! Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta”. Bóg przeznaczył mężczyznę i kobietę do tworzenia jedności: „Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem” Rdz 2, 18-24.Wszystko cokolwiek innego w tej kwestii wyda się komuś „naturalne” jest WYNATURZENIEM, obleśnym, budzącym wstręt zachowaniem. Gdyby Pan chciał, aby było tak jak niektórzy sobie zamarzą (fuj!) to Bóg stworzyłby zamiast Ewki drugiego Adama (masakra). Czy to naprawdę aż tak trudno zrozumieć???!!! Dlatego Kościół NIGDY nie zaakceptuje homoseksualnych zachowań! I chociażby cała armia gejów wypowiadała się w internecie albo i na Placu św. Piotra w Rzymie, Kościół nie zmieni nauki samego Boga!

Zarzucisz mi: homofobia? Jakim prawem ktokolwiek używa takiego określenia w stosunku do innych ludzi???! „Homofobia to pojęcie wymyślone przez idiotów, którzy nie wiedzą czym jest fobia (gdyby wiedzieli nie zestawialiby ze sobą słów homo i fobia)”. A może powiedzmy wprost: homofobia to termin wymyślony przez lobby gejowskie!

Usłyszę z pewnością, że posługuję się mową nienawiści. Szczerze: nie obchodzi mnie to, co kto o mnie myśli! Obchodzi mnie co myśli o mnie Bóg. Zadam pytanie tym którzy czytając to rozważanie mają takie odczucie: czy prawdę można określić jako mowę nienawiści???

Nie mam nic do osób ze skłonnościami homoseksualnymi. Naprawdę. Kocham ich i szanuję bardzo! Są to osoby bardzo skrzywdzone. Wymagające mega Miłości! Podnoszę ich i umieszczam w samym środku otwartego Serca naszego Pana. Ale na litość Boską! Niech nie wmawiają komuś, że to co robią jest naturalne i dobre. To prosta droga do piekła.

Zamysł Pana względem mężczyzny i kobiety jest jasny: „Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela!”. Kościół ZAWSZE będzie stał na straży i bronił życia małżeńskiego! A demon niech się schowa!

W miesiącu październiku szczególnie chwyćmy za Różaniec – potężną broń przeciw podrygom Złego. Niech w konwulsjach kona u stóp Krzyża naszego Pana Jezusa Chrystusa. Łapy precz! Od naszych dzieci, od świętych małżonków i Rodzin! Od świętych kapłanów głoszących niezmienną prawdę o Rodzinie.

Agnieszka Frydrych.

(Rdz 2,18-24)

Potem Pan Bóg rzekł: Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam; uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc. Ulepiwszy z gleby wszelkie zwierzęta lądowe i wszelkie ptaki powietrzne, Pan Bóg przyprowadził je do mężczyzny, aby przekonać się, jaką on da im nazwę. Każde jednak zwierzę, które określił mężczyzna, otrzymało nazwę istota żywa. I tak mężczyzna dał nazwy wszelkiemu bydłu, ptakom powietrznym i wszelkiemu zwierzęciu polnemu, ale nie znalazła się pomoc odpowiednia dla mężczyzny. Wtedy to Pan sprawił, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie, i gdy spał, wyjął jedno z jego żeber, a miejsce to zapełnił ciałem. Po czym Pan Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę. A gdy ją przyprowadził do mężczyzny, mężczyzna powiedział: Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała! Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta. Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem. Chociaż mężczyzna i jego żona byli nadzy, nie odczuwali wobec siebie wstydu.

(Mk 10,2-16)

Faryzeusze przystąpili do Jezusa i chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę. Odpowiadając zapytał ich: Co wam nakazał Mojżesz? Oni rzekli: Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić. Wówczas Jezus rzekł do nich: Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela! W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo. Przynosili Mu również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego. A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego. I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je.