Niedziela, 11 Październik
Kiedy bierzesz do ręki Słowo Boże, Księgę, w której Sam Bóg do ciebie mówi, otwórz swoje serce i uszy… bo usłyszysz i doświadczysz Obecności żywego Boga. Nie tylko Go usłyszysz, ale i spotkasz się z Nim. On przyjdzie poprzez swoje Słowo i uzdrowi cię.
Dzisiaj Pan przyszedł do mnie z pewną refleksją. Od jednej z osób ze wspólnoty usłyszałam, że ma duży problem z Namiotem Spotkania. Czas poświęcany na modlitwę jest bardzo trudnym czasem. Mimo wszystko trwa:) Przypomniałam sobie, że i ja doświadczam trudności na modlitwie w różnej postaci: brak skupienia, brak rozumienia czytanego słowa, często walczę ze swoim ciałem, bo godzina 5.20, gdzie przeznaczam czas tylko dla Pana, sprawia mi pewne trudności – nie chce mi się wstać, a jak już wstanę często chce mi się jeszcze spać (takie banalne przeszkody, a jednak)… można znaleźć jeszcze kilka… Ale kiedy jest mi tak trudno, uświadamiam sobie bardzo ważną rzecz: właśnie trwa we mnie walka o to czy dam w ogóle Panu szansę, aby skierował do mnie swoje słowo.
Szansa powiedzenia to jedno, oprócz tego jest jeszcze możliwość usłyszenia słowa, a później wprowadzenia go w życie. I cudownie jak Bóg podczas tego spotkania poczęstuje cukierkiem… tzn. przeżyję to spotkanie na mega odlocie. Ale jaką wartość ma spotkanie z Nim np. bez pragnienia spotkania, w rozproszeniu (staram się, a i tak nie wychodzi), wszystko mnie boli, nie chce mi się… a jednak otwieram Słowo i proszę Ducha Jezusa, aby przychodził i robił ze mną co sam chce. Pomyśl… jak bardzo wartościowa jest taka modlitwa! Wygrana walka ze swoimi słabościami… z lenistwem, uporem, nie chceniem, niechęcią. Często jestem wdzięczna Panu za takie spotkania z Nim… bo wtedy uświadamiam sobie, że Pan wyciąga mnie z kolejnej mojej niewoli. Uzdrawia! Bo każde spotkanie z Nim w Jego Słowie jest niepowtarzalne i niezwykle osobiste. Już nie będzie drugiego takiego samego! Będzie kolejne – zupełnie inne.
Teraz pomyśl. Spotykasz się z Panem pełen słabości i niemocy. Już na początku tego spotkania podziękuj Mu za samopoczucie bez względu na to, jakie by ono nie było. Jak idziesz na spotkanie z Przyjacielem nie musisz zakładać masek, nie musisz robić dobrej miny do złej gry. Przychodź do Niego taki jaki jesteś. Nawet nie musisz opisywać swojego położenia – On wie, On zna twoją drogę do spotkania z Nim w całości. Kiedy nie skupiasz się na sobie – bez względu na stan w jakim się znajdujesz – tylko na Nim, On podnosi cię, umacnia, uwalnia, uzdrawia! Skupiaj się na żywym słowie Jezusa. Jezus sam jest Żywym Słowem! Jego Słowo jest skuteczne. Co to znaczy? Wszystko cokolwiek wypowie – zdarzy się, wypełni się od początku do końca! Po prostu uwierz! Jakiś czas temu nasza córeczka zachorowała… bardzo… jeździliśmy od lekarza do lekarza. Bardzo trudny czas… Wyobraź sobie, że od początku choroby otrzymywałam słowo Pana, które wprost mówiło o uzdrowieniu naszej córki! Choroba się pogłębiała, a ja każdego dnia otrzymywałam nowe słowo, które bardzo jednoznacznie mówiło o uzdrowieniu naszego dziecka. Było mi trudno przyjmować to słowo w momencie kiedy nie było żadnej poprawy, wręcz przeciwnie. Jednak słowo Pana było niezmienne! Została uzdrowiona wtedy kiedy Pan chciał. Wystarczyło zaufać, wystarczyło dziękować za uzdrowienie mimo, iż nie przychodziło wtedy kiedy się spodziewaliśmy. Pan powiedział i wypełnił! Nie było ani jednego dnia bez słowa umocnienia i uzdrowienia. Bóg jest niezwykły, a Jego słowo SKUTECZNE!
Słowo Boże tnie do żywego! Tnie po to, aby uzdrowić. Nigdy Bóg nie mówi, by cię potępić. Mówi Ten, który cię zbawił. Nawet jeżeli przenika cię „aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku” nie bój się, nie lękaj. Jesteś w Obecności Jego Słowa. Nic nie może ci się złego stać! A jeżeli zauważasz przy tym, że wyłazi z ciebie coś czego się brzydzisz, czego nie chcesz, czego się wstydzisz, co napawa cię strachem – pamiętaj Jezus poprzez swoje Słowo ma moc cię z tego uwolnić! Jego Słowo ma moc „osądzić pragnienia i myśli serca”, niczego przed Nim nie ukryjesz „przeciwnie, wszystko odkryte i odsłonięte jest przed oczami Tego, któremu musimy zdać rachunek”.
Co możesz zrobić ze swojej strony? Wystarczy przyjść i być do dyspozycji Słowa. Ono, Słowo – Logos zrobi resztę :)
W oparciu o tekst: (Hbr 4,12-13)
Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca. Nie ma stworzenia, które by było przed Nim niewidzialne, przeciwnie, wszystko odkryte i odsłonięte jest przed oczami Tego, któremu musimy zdać rachunek.
Czas ucieka
wieczność czeka