Winnica 04 października 2015 roku.
XXVII niedziela zwykła, B; Rdz 2,18-24; Ps 128,1-6; Hbr 2,9-11; 1 J 4,12; Mk 10,2-16;
Dla zrozumienia dzisiejszych czytań potrzebna jest mała lekcja języka hebrajskiego. Proszę się jednak nie bać, lekcja będzie malutka, tak, że mogę jej udzielić nawet ja, który… nie znam hebrajskiego.
Chodzi o zdanie z pierwszego czytania: „Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta.” (Rdz 2,23b) Co to za wynikanie, co to za argument, że skoro została wzięta z mężczyzny to ma zwać się niewiastą.
Tego kompletnie nie słychać w języku polskim. Słychać jednak doskonale w hebrajskim. Powtórzę raz jeszcze zdanie, ale zamiast niewiasty i mężczyzny wstawię hebrajskie rzeczowniki. Będzie to brzmiało tak: „Ta będzie się zwała ISZA, bo ta z ISZ została wzięta.” I tu się sprawa wyjaśnia i staje się logiczna. Skoro wzięła sie z ISZ to będzie ISZA.
Gdy ksiądz Wujek tłumaczył w XVI wieku Biblię na język polski to zaproponował: „tę będą zwać Mężyną, bo z męża wzięta jest”. Inny zaś przekład (BG) proponuje: „dla tegoż będzie nazwana mężatką, bo ona z męża wzięta jest”.
Nie damy rady dobrze tego przetłumaczyć, ale chyba dobrze już rozumiemy co chce nam powiedzieć Biblia. Słowo Boże mówi, że mężczyzna i kobieta mają jedną ludzką naturę. On, ona, isz, isza. Kość z kości, ciało z ciała. Kobieta i mężczyzna są równi.
Są oczywiście równi co do natury i godności. Bycie równym nie oznacza, że jest się jednakowym. I całe szczęście. Kobieta jest taka sama i zupełnie inna. Mężczyzna także – jest taki sam i zupełnie inny. Jest inny sposób myślenia, jest inny ogląd świata, inne czucie. Kobieta i mężczyzna są równi i różnią się między sobą. Uwaga! – inność i różność nie oznacza, że ktoś jest lepszy lub gorszy. Absolutnie nie.
Czasem ta inność i różność jest trudnością w małżeństwie, ale generalnie jest to znakomity pomysł Pana Boga na przetrwanie człowieka. To genialne, że mężczyzna potrafi to czego nie potrafi kobieta a kobieta to potrafi czego nie potrafi mężczyzna. Przecież oboje mają stanowić jedno ciało. Będąc razem, mają wszystko.
To, że mają jedno ciało oznacza coś więcej niż załoga wozu bojowego czy samochodu wyścigowego. Kierowcę można zmienić, pilota też można zmienić.
Jak się jest jednym ciałem to się nie można zmienić. Można się tylko rozedrzeć, można się zabić.
Dlatego dzisiejsze teksty tak mocno wołają za nierozerwalnością małżeństwa. Dlatego Jezus woła: „Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela!” Każdy ksiądz, po ceremonii zaślubin, to powtarza.
Po przypomnieniu o równej godności kobiety i mężczyzny. Po przypomnieniu tego co to znaczy być jednym ciałem, czas na jeszcze jedną rzecz.
W dzisiejszych czytaniach ukryta jest tajemnica tego jak mąż powinien traktować swoją żonę. I najciekawsze jest to, że w całej naszej parafii prawdopodobnie tylko ja potrafię to zrozumieć. Oczywiście żartuję, ale nie do końca.
Jest w psalmie piękne określenie żony: „Małżonka twoja jak płodny szczep winny.” (Ps 128,3s)
Mam w ogrodzie posadzonych przeze mnie 66 krzewów winorośli. Chyba nikt inny tyle nie ma w naszej parafii. Uważam się zatem, samozwańczo, za kompetentnego w kwestii tego co to znaczy szczep winny. I powiem jedną bardzo ważną rzecz. W sumie bardzo prostą. Winnica wymaga tego, by ciągle się wokół niej kręcić. Winnica nie wymaga ciężkiej pracy, ale wymaga tego, by być przy niej nieustannie. Wtedy owocuje – bujnie i pięknie.
I przyłóż to teraz mężczyzno do swojej żony. Nie trzeba wiele, nie trzeba cudów, ale musisz być przy niej nieustannie. Musisz ciągle wokół niej się kręcić – służyć i troszczyć się o nią. I wtedy rozkwitnie, zaowocuje. Mając w pamięci smak zrywanych winogron, powiem tak: Panowie – warto!
Jakie praktyczne wnioski z tego kazania? Każdy mężczyzna sadzi winnicę – przynajmniej 10 krzewów. Troszczy się o nią i zabiega. I w ten sposób uczy się kochać żonę. A mówiąc poważniej, choć tego co powiedziałem przed chwilą, nie odwołuję. Panowie – kochajcie swoje żony, troszczcie się o nie, dbajcie i strzeżcie. Dajcie im poczucie bezpieczeństwa i poczucie, że są kochane. Odwdzięczą się wam.
Czas ucieka
wieczność czeka